piątek, 4 maja 2012

Koko Euro Spoko... SERIO!?

To nie będzie długi wywód na tematy wszelakie bo i potrzeby zamieszczenia takiego materiału nie odczuwam i sądzę, że wy wszyscy również. Dzisiaj będzie w miarę krótko i na temat.  Tytuł posta zdradza chyba wszystko. Dokładnie tak moi mili, rozchodzi się o "Koko Euro Spoko" czyli hymn Euro 2012 ( o którym zapewne w poście tuż przed samymi rozgrywkami ) wybrany przez naród Polski. Ha! Przykro mi, że kolejny raz muszę to mówić, ale Polacy, spieprzyliście sprawę. Rozumiem, że może wybór utworów świetny nie był, ale ludzie! Do samych pań śpiewających zwycięską piosenkę nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Pasują mi one do tego jak cholera. Nie wiem dlaczego. Może Polska kojarzy mi się ze wsią i kobietami ubranymi w ludowe stroje oraz szeroko pojętym folklorem? To już jest sprawa indywidualna. Miało być krótko i będzie gdyż kolejne moje zdanie będące podsumowującym, będzie jednocześnie ostatnim. Tak więc, Koko Euro Spoko to najprościej mówiąc utwór, który przynosi Polakom, Polsce i tym Mistrzostwom wstyd, upokorzenie i wiele innych uczuć, których zapewne dostarczą nam także piłkarze.

Dla tych, którzy jakimś cudem nie wiedzą czego dotyczy ten krótki post, zamieszczam słynny oficjalny hymn Euro 2012! Peace ;D


3 komentarze: